W szkole jaguarzej nr 1 miała miejsce bójka między dwoma uczniami. Wszystko przez złe wyniki meczu na lekcji WF. Młode zaczęły najpierw się przezywać, potem gryźć i drapać do tego stopnia, że miały naderwane uszy i ogony oraz krwotoki z nosów. Nie pomogła nawet zdecydowana interwencja nauczycielki. Dopiero wezwani natychmiast rodzice rozdzielili zacietrzewione jaguarzątka. To pierwszy taki incydent na terenie szkoły, która do tej pory słynęła z bezpieczeństwa i spokoju. Czyżby oznaczało to nadchodzące zmiany na gorsze?