CO SIĘ DZIAŁO NA STADIONIE?! |
Lisie Kity zremisowały 1:1 w meczu piłki ogonowej z Lamparcimi Cętkami. Po ogłoszeniu wyniku kibice rozpoczęli bitwę. Na szczęście ktoś poinformował Królową i natychmiast wezwano policję. Ale policja nie potrafiła sobie poradzić, więc się wycofała. W związku z tym Królowa urządziła pochód. Pochód odbył się na słoniach w towarzystwie oddziałów specjalnych ministra porządku. Królowa kazała tłumaczyć się tym, którzy rozpętali bitwę, czyli przedstawicielom obu grup kibiców: lampartowi Liwa i lisowi Liski. Obydwaj zaczęli się kłócić, mimo upomnień Króla, a potem na dodatek bić, co doprowadziło do ich śmierci. Następnie Królowa wraz z Królem wygłosili przemówienie. Został przeprowadzony publicznie proces sądowy, podczas którego wszyscy kibice przyznali się do rozpętania bitwy na stadionie. - Gdy tylko dowiemy się kto powiedział Królowej o naszej bójce zabijemy go na miejscu! Tylko niech nas wyjmą z tej studni!! - Tak mówiły lamparty, które zostały tam wrzucone, by otrzeźwiały. Zwierzę, które doniosło Królowej o bitwie pozostaje anonimowe, ponieważ boi się gróźb. Mamy nadzieję, że taka sytuacja się nie powtórzy.
|